Propolis składa się głównie z żywicy i wosku. Jego kolor może się bardzo różnić. W klimacie umiarkowanym ma kolor od jasnożółtego lub brązowego do ciemnobrązowego, często z czerwonawym odcieniem. Propolis produkowany w klimacie tropikalnym może mieć barwę od jasnobrązowo-zielonego propolisu brazylijskiego do czerni i ciemnej czerwieni niektórych odmian kubańskich. Propolis ma tendencję do ciemnienia, im dłużej jest w ulu. Świeży propolis pojawia się jako czerwony odcień na nowym białym grzebieniu zbudowanym przez pszczoły. Kolor propolisu różni się również w zależności od zebranych drzew i roślin, a także rodzaju zbierających go pszczół. Propolis zbierany przez czarne pszczoły ma zwykle ciemniejszy kolor.
Propolis można najłatwiej znaleźć w dwóch miejscach w ulu – przy wejściu, które prawie w całości zbudowane jest z propolisu, oraz wzdłuż boków ramek, gdzie często jest odkładany w większych ilościach w zygzakowatych wzorach. Niektórzy uważają, że te większe złoża działają jak rodzaj magazynu, zanim zostaną przeniesione w celu wypełnienia pęknięć lub otworów lub przekształcenia w drobniejszą, bardziej płynną formę do wykorzystania w innym miejscu ula. Ciekawym produktem jest także kit pszczeli.
W umiarkowanych temperaturach propolis staje się miękki i plastyczny, ale po zamrożeniu staje się kruchy. Propolis zamienia się w ciecz w temperaturze 70-100°C.
Jak pszczoły zbierają propolis?
Większość pszczelarzy i badaczy uważa obecnie, że żywice w propolisie są zbierane bezpośrednio przez pszczoły z drzew, krzewów i roślin. Nie jest to jednak jedyna wysunięta teoria. W 1907 r. Kustenmacher1, niemiecki badacz pszczół, zasugerował, że propolis pochodzi w dużej mierze z ziaren pyłku. Kustenmacher uważał, że pszczoły pobierały granulki pyłku do odcinka jelita, gdzie granulki pęcznieją do pięciu razy większe niż w miarę wchłaniania wody. Gdy granulki pękły, uwolniły plazmę, którą, jak sądził, pszczoły wykorzystywały do karmienia młodych.
Łuski pyłku, które pozostały, zostały przetworzone na balsam, który następnie został wydalony. To balsamiczne wydzieliny zostały następnie zmieszane z innymi wyrzuconymi łuskami pyłku, woskami i resztkami z ula, tworząc podstawę propolisu. Powstała bardziej zwarta, brązowawa mieszanina może być następnie transportowana wokół ula. Poparcie dla tej teorii dały pewne eksperymenty, które pokazują, że nawet tam, gdzie pszczoły są pozbawione materiałów żywicznych, ale nie pyłku, propolis jest nadal produkowany. Dalsze wsparcie pochodzi również z obserwacji, że maksymalna produkcja propolisu zawsze zbiega się z okresami największej produkcji pyłku.
Chociaż nie cała teoria Kustenmachera została odrzucona, pojawienie się nowoczesnej analizy biochemicznej bardzo ją osłabiło. Na przykład badania wykazały, że niewiele, jeśli w ogóle, z substancji chemicznych uwalnianych podczas rozkładu pyłku trafia do propolisu.
Zdecydowanie najbardziej prawdopodobną i obecnie najpopularniejszą teorię wysunęli Rosch i inni, ponownie na początku tego stulecia. Rosch obserwował, jak pszczoły usuwały z drzew fragmenty żywicy żuchwami, których użyły do dalszego rozbijania żywicznych brył. Żywica była następnie przekazywana z przednich nóg do środkowych nóg pszczoły, dalej obrabiana i stopniowo formowana w granulki, tak jak pyłek, zanim została umieszczona w koszyczkach pyłkowych pszczół. Następnie pszczoły odleciały z powrotem do ula, gdzie inne pszczoły usuwały propolis i przenosiły go do miejsc przechowywania lub aplikowały w ulu w różnych celach.
Połączenie tych dwóch teorii zostało zaproponowane przez Phillipa w latach 30. XX wieku. Twierdził, że istnieją dwa rodzaje propolisu, jeden wytwarzany w sposób opisany przez Kustenmachera, a drugi, według Rosch, przez zbieranie żywicy ze źródeł zewnętrznych. Phillip utrzymywał, że propolis wyprodukowany z pyłku miał najważniejsze zastosowanie w ulu, pokrywając i sterylizując komórki, w których królowa składa jaja. Propolis zebrany ze źródeł zewnętrznych miał drugorzędne zastosowanie, bardziej jako budulec w ulu – wzmacniający grzebień oraz wypełniający pęknięcia i szczeliny. Osobiście uważam, że w teorii Phillipa może być coś, co wyjaśnia dwa różne zastosowania propolisu, ale myślę, że na ostateczną odpowiedź będziemy musieli poczekać na dalsze, jak można sobie wyobrazić, trudne badania.
Znaczenie żywic
Jedno jest pewne – żywice pochodzące z tego czy innego źródła stanowią główny składnik, około 50% propolisu. Od samego początku pszczoły zbierają materiał, na którym już opiera się świat roślin, aby zachować zdrowie i integralność.
Wiemy, że żywice odgrywają ważną rolę w układach odpornościowych drzew i roślin. Wszyscy widzieliśmy, jak jeśli drzewo jest uszkodzone lub przecięte, żywice wylewają się, aby uszczelnić
„rany”, aby zatrzymać krwawienie drzewa. Wiele z tych żywic ma uświęcone miejsce w naturalnych lekach. Dwa z trzech darów, jakie Mędrcy zabrali Dzieciątku Jezus przy jego narodzinach, to żywica drzewna — kadzidło i mirra. Kadzidło i mirra mają dobrze udokumentowane właściwości przeciwzapalne i są stosowane w leczeniu różnych problemów zdrowotnych, w tym reumatyzmu i zapalenia stawów, a także w dolegliwościach oskrzelowych i oddechowych. Z podobnych powodów inne żywice, w tym żywica z pączków topoli, benzoina i żywica sosnowa, same w sobie stanowią część apteczki medycyny naturalnej. Nic więc dziwnego, że pszczoła miodna powinna poszukiwać tych i innych żywic jako cennego materiału bazowego dla propolisu.